czwartek, 14 sierpnia 2014

Dzisiaj znamy się gorzej, bowiem musieliśmy dojrzeć i mijamy się na dworze często unikając spojrzeń.

Cześć :)

Tu Frycia :)

Zrobiłam włama temu debilowi, a teraz wam trochę o niej opowiem..

Więc znamy się jakoś z 6 lat, ale samym początku bardzo się nie lubiłyśmy, a teraz? Teraz nie wiem co bym zrobiła bez niej, wiem że zawsze jak coś się dzieje mogę do niej przyjść, że jak zadzwonię nawet w środku nocy to odbierze. Pomogła mi  w wielu sytuacjach, zawsze stała za mną murem nawet gdy Ci "prawdziwi" przyjaciele mnie wyśmiewali albo wyzywali od szmat :) Jest mega debilem, który zawsze poprawia mi humor. haha nawet jak wjebałam się w nią rowerem to na mnie nie krzyczała! <3 haha 
Ufam jej jak nikomu innemu, po prostu taka przyjaciółka jak ona to skarb. 
Ona właśnie się maluje, więc spadam żeby miała niespodziewanke jak wejdzie tu kiedyś :D 

No to Skarpecia Kocham Cię i dziękuje za wszystko <3333

~Frycia 

Taka śliczna Ecia <3

środa, 14 sierpnia 2013

Hipokryzja, seks, słodkie kłamstwa, narkotyki, kurwy i chyba to jest nasz świat.

Ciężko mi to wszystko ogarnąć. Naprawdę.
Dzisiaj byłam na pizzy i w kinie, na horrorze, 'Obecność'- naprawdę dobry film, jeden z lepszych horrorów. James Wan się naprawdę postarał. Oglądałam wszystkie jego filmy, oprócz Martwej Ciszy, ale na pewno to zrobię ;)
Czy coś jeszcze? Siedziałam na 22 z nimi wszystkimi, i się pośmiałam trochę z nich.. Co baka może zrobić z człowiekiem^^
Wczoraj? Byłam z Filipem. Tak jak dzisiaj zresztą też. No i też 22. Te wakacje są trochę nudne i przytłaczające, trzeba coś z nimi zrobić. Ciekawe co będzie jutro, czwartki zawsze są nudne, jakoś strasznie się ciągnie ten dzień. Zagram sobie w lola zaraz, bo nie mam co innego robić, chyba że posprzątam w pokoju, heh, śmieszne.



SMAJL i do przodu.

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Zawsze gdy coś przychodzi to potem musi odejść.

Więc.. Dość długo, nie? Sama nawet nie wiem co mam tutaj pisać. Dużo się pozmieniało.. Z Filipem nie jestem. Czemu? Moja prywatna sprawa. Nie lubię kłamstwa. Nienawidzę.
Dalej. Przeszłam przez żurawią, zaczęły się wakacje, znowu jestem na 22. Nie ciekawie, powiem szczerze.. Jakoś, nie kręci mnie to towarzystwo ;)
Dostałam się do szkoły, do górnika, na logistykę, chociaż.. myślę żeby się przepisać na 'technika żywienia i usług gastronomicznych'- przynajmniej bym się nauczyła gotować, a w tym jestem lewa^^
Mam na trzecie Zuzanna- Cudem zdałam modlitwy, podrobione podpisy coś za łatwo poszły. Chociaż.. miłe wspomnienia jednak są z tego bierzmowania, zawsze było śmiesznie, poznało się nowych ludzi. :)
Własnie wróciłam z wakacji. Dwa tygodnie męczarni z rodzicami. Dwa tygodnie nic nie robienia, patrzałam się tylko w telefon, i pisałam.. pisałam i pisałam. Z kim się tylko dało.
Dzisiaj.. miałam iść do kina, ale nie poszłam. Piłam sobie.. jedno, drugie, trzecie, aż się skończyło na szóstym. Potem leżałam na kanapie. Smutne, nie? TAKA szczęśliwa dziewczyna prawie bez problemów, a tak robi. Jak już pisałam dużo się pozmieniało. Ale czy jestem szczęśliwa? TAK. Raczej. No TAK. Szczerze mówiąc, mam wyjebane na wszystko i wszystkich, co ma być to będzie, nie? Tęsknie, chociaż nie powinnam, nie chcę, a jednak, powinnam zapomnieć, a nie potrafię, ale daje radę. Bo w końcu raz się żyję.
Pieprzyć życie.

Może będę pisać, może nie, nie wiadomo.



Mam piegi od słońca, lols.

piątek, 14 grudnia 2012

Lubię, gdy patrzysz jak patrzę.

Po egzaminach, nie było chyba tak źle. No i domowe porządki czas zacząć! Od 13 do 20 sprzątałam swój pokój, oczywiście z przerwami na oglądanie starych, zgubionych bądź też zapomnianych rzeczy, a było ich sporo. 'Pamiętnik' sprzed dwóch lat niesamowicie mnie wciągnął. Śmiałam się na każdej kartce. Teraz kiedy to czytam przypominam sobie o starych czasach i myślę 'Boże, jaka ja byłam głupia!'. Zabawnie, nie powiem że nie. :)

Dzisiaj od rana nerwica mnie brała.. Na początek mała 'sprzeczka', potem coraz gorzej. Cały dzień angielskiego, a na końcu matma. Modliłam się żeby dzień w szkole już się skończył. Po szkole w miarę dobrze, sprzątałam, o 18 do kościoła na roraty- na szczęście zostały mi tylko 2 podpisy. Wczoraj przesiedziałam do godziny 23 nad doświadczeniami z fizyki, narobiłam się tak, że pracy domowej nie mam zamiaru odrabiać przez najbliższe- do wakacji.



SEX PATRY- POZIOM HARD

niedziela, 9 grudnia 2012

Każdy twój chwiejny krok coraz bardziej podnieca, chcę widzieć jak upadasz, potem krztusisz się krwią.

Dobry miesiąc mnie nie było :) jak pisałam wcześniej, mam niezłe problemy z internetem, mam nadzieję że założą szybko nowego. A ja? Ja jestem chora.. Siedzę sobie przez komputerem, zajadając się delicjami i straaaaasznie się nudząc. Szczerze to już wolałabym być w szkole, nie wytrzymam całego dnia w domu, więc jak wrócę od lekarza to biegnę gdzieś z Kamilem. Wczorajszy dzień w całości przesiedziany pod kołdrą dał mi dużo do myślenia. Przemyślałam parę spraw dość emocjonalnie. Jutro 7 miesiąc. Jest dobrze. Przynajmniej to sobie wmawiam, ale to pomaga w niektórych sprawach. Już nie pamiętam co się działo wciągu tego miesiąca, dużo rzeczy. Szkolny nmf był strasznie nieciekawy. Też nudny. Mam dość mojego ojca. Nienawidzę go. Może ktoś sobie pomyśli że to jest twój tata, na pewno go kochasz.. jednak ja wiem że to nie prawda, czuje do niego obrzydzenie, taką wręcz dotykalną nienawiść. Mam go serdecznie dość :)






Kaaaaaaaaaaaaaamil
I nasza sesja 3 stopnie w krótkich spodenkach. Hehs

czwartek, 15 listopada 2012

Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz, one przyjdą same.

Nienawidzę egoistów. Ogarnijcie się wszyscy w końcu. Wszystkie paskudne, fałszywe mordy. Aż ma się ochotę wstać i wyjść, nie słuchać tego co gadają. W sumie tak robię, nie lubię teraz tych (konkretnych) ludzi.
A co się działo? NIC. Dlatego m.in nie piszę. nie mam o czym. No cóż, w sumie bym miała, ale nieodpowiednie osoby mogą to przeczytać. Tylko potrafią obgadywać, kłamać w żywe oczy. Niby przyjaciele? Śmieszne. hahaha. Nie mówię w sumie o sobie, ale tak jest. raczej w imieniu wszystkich 'poszkodowanych'. Denerwujące. Lubię sobie ostatnio pochodzić,a nie siedzieć w bramie. Śmiesznie jest, przynajmniej da się pogadać a nie tylko wysłuchiwać darcia ryja niektórych osób -,-. Zaraz oczywiście na dwór, wieczorem wogóle nie wchodzę na komputer, nie mam czasu. Jest po testach, mam nadzieje że jakoś poszły, kolejne w grudniu. A najgorzej będzie w kwietniu, trochę się boję, ale próbne mam głęboko w czterech literach. Idę, chyba.






HARDCORE!

sobota, 10 listopada 2012

Każdym gestem zmieniaj rzeczywistość.

NMF, NMF i po NMF-ie. Co mogę powiedzieć o nim, Było dobrze, względem znajomych, i tym, co się działo. A co do reszty? KOMPLETNA PORAŻKA! Filmy nie zorganizowane, nie wybrane. Leżeliśmy ściśnięci, bo wszyscy się pchali na tyły, chodziliśmy sobie po korytarzu bez żadnego nadzoru (co akurat jest na +). Oglądać filmów się nie dało, bo wszyscy rozmawiali tak głośno, że nic nie było słychać.. Jeszcze do tego nauczycielki mnie denerwowały jak nigdy! Po prostu moja wychowawczyni jest wredną suką! Jeżeli przez te 'pomyłkę', narobi mi kłopotów w szkole, i będą o mnie chodzić jakieś plotki, to podziękuję jej bardzo serdecznie :) NO SUKA! -,-
'Usnęłam' dopiero jakieś półtorej godziny przed końcem, z czego i tak mnie obudzili godzinę przed końcem, żeby posprzątać itp. W sumie to chyba nie spałam. W takim półśnie byłam. Jak wstałam, mój stan był koszmarny! Wyglądałam jak po ostrym melanżu, nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Potem doszła wściekłość na nauczycielki. Jak o tym myślę to mnie krew zalewa. Koniec o nich. Miałyśmy jedną dużą torbę jedzenia, walizkę na śpiwory, koc i takie tam, torbę zwykłą na podstawowe rzeczy. Wszyscy twierdzili że jedziemy na jakiś biwak, czy coś.


(totalny brak zdjęć.)




Wczoraj jeszcze przed nmf-em 22. Zostałam ugryziona w czoło, i został mi taki ślad, jakby malinka. Bardzo nie fajnie. Wyglądam jak jakaś hinduska, czy coś. Biegałam w obcasach, nawet szybko jak na mnie w takich butach. :) A tak, założyłam się z Filipem że nie będzie palił przez tydzień, o czekoladę. Już pierwszego dnia przegrał, i dostałam wyśmienitą czekoladę z Wedla <3 Uwielbiam czekoladę, może i przez nią będę gruba, ale walę to. Czekolada jest mi potrzebna, i jeśli nie zjem czegoś takiego przynajmniej raz na tydzień, to ginę, czuję, jak coś mi się w środku dzieję, mam doła, wszystko mnie denerwuje. Ona musi być!


Ach te miny <3 Hahahahha


A i jeszcze! Fryta: BARDZIEJ OTWARTA NA LUDZI! PAMIĘTAJ!