Dalej. Przeszłam przez żurawią, zaczęły się wakacje, znowu jestem na 22. Nie ciekawie, powiem szczerze.. Jakoś, nie kręci mnie to towarzystwo ;)
Dostałam się do szkoły, do górnika, na logistykę, chociaż.. myślę żeby się przepisać na 'technika żywienia i usług gastronomicznych'- przynajmniej bym się nauczyła gotować, a w tym jestem lewa^^
Mam na trzecie Zuzanna- Cudem zdałam modlitwy, podrobione podpisy coś za łatwo poszły. Chociaż.. miłe wspomnienia jednak są z tego bierzmowania, zawsze było śmiesznie, poznało się nowych ludzi. :)
Własnie wróciłam z wakacji. Dwa tygodnie męczarni z rodzicami. Dwa tygodnie nic nie robienia, patrzałam się tylko w telefon, i pisałam.. pisałam i pisałam. Z kim się tylko dało.
Dzisiaj.. miałam iść do kina, ale nie poszłam. Piłam sobie.. jedno, drugie, trzecie, aż się skończyło na szóstym. Potem leżałam na kanapie. Smutne, nie? TAKA szczęśliwa dziewczyna prawie bez problemów, a tak robi. Jak już pisałam dużo się pozmieniało. Ale czy jestem szczęśliwa? TAK. Raczej. No TAK. Szczerze mówiąc, mam wyjebane na wszystko i wszystkich, co ma być to będzie, nie? Tęsknie, chociaż nie powinnam, nie chcę, a jednak, powinnam zapomnieć, a nie potrafię, ale daje radę. Bo w końcu raz się żyję.
Pieprzyć życie.
Może będę pisać, może nie, nie wiadomo.
Mam piegi od słońca, lols.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz