'Usnęłam' dopiero jakieś półtorej godziny przed końcem, z czego i tak mnie obudzili godzinę przed końcem, żeby posprzątać itp. W sumie to chyba nie spałam. W takim półśnie byłam. Jak wstałam, mój stan był koszmarny! Wyglądałam jak po ostrym melanżu, nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Potem doszła wściekłość na nauczycielki. Jak o tym myślę to mnie krew zalewa. Koniec o nich. Miałyśmy jedną dużą torbę jedzenia, walizkę na śpiwory, koc i takie tam, torbę zwykłą na podstawowe rzeczy. Wszyscy twierdzili że jedziemy na jakiś biwak, czy coś.
(totalny brak zdjęć.)
Wczoraj jeszcze przed nmf-em 22. Zostałam ugryziona w czoło, i został mi taki ślad, jakby malinka. Bardzo nie fajnie. Wyglądam jak jakaś hinduska, czy coś. Biegałam w obcasach, nawet szybko jak na mnie w takich butach. :) A tak, założyłam się z Filipem że nie będzie palił przez tydzień, o czekoladę. Już pierwszego dnia przegrał, i dostałam wyśmienitą czekoladę z Wedla <3 Uwielbiam czekoladę, może i przez nią będę gruba, ale walę to. Czekolada jest mi potrzebna, i jeśli nie zjem czegoś takiego przynajmniej raz na tydzień, to ginę, czuję, jak coś mi się w środku dzieję, mam doła, wszystko mnie denerwuje. Ona musi być!
Ach te miny <3 Hahahahha
A i jeszcze! Fryta: BARDZIEJ OTWARTA NA LUDZI! PAMIĘTAJ!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz