Tak, mam Ciebie. - Co do dnia? Nie będę narzekać. Mógł być gorszy. W szkole jak zwykle jazy z Martą na lekcjach. Po południu wbiło się do domu Filipa dziadka- wyjechał na parę dni, więc można przychodzić w takie deszczowe dni. A no właśnie. Pada, pada i jeszcze więcej pada. Taka pogoda zawsze mnie przytłacza. A tym bardziej przytłacza moje włosy. One nie lubią deszczu, bardzo. No ale nic się nie poradzi, z naturą nie wygrasz. Co do jutrzejszych planów, to chyba przeleżę cały dzień na łóżku, oglądając jakieś tandetne filmy, w których jakiś szalony psychopata odcina ślicznotką głowy. Naprawdę ludzie nie mają pomysłów na filmy. Wszystkie są takie same. Albo poczytam, co jest mało prawdopodobne. Zaczyna się weekend a ja już takie szalone plany mam ^^. Te trzy dni zapowiadają się mało interesująco. Między innymi z powodu pogody i dlatego, że Filip jedzie na wieś. Naprawdę trudno czasami wytrzymać bez niego jeden dzień, a co dopiero cały weekend. Miłość? Tak myślę. Nie, nie myślę. Ja to wiem.
Teraz cały czas nauka -,-'. Tragedia. I straszą tymi egzaminami i wymyślają jakieś nie wiadomo co. Po co to wszystko? Żeby potem Ci co zdadzą na najwyższym poziomie pracowali na zmywaku? Ten kraj nie ma przyszłości :)
Kocham Go.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz