środa, 14 sierpnia 2013

Hipokryzja, seks, słodkie kłamstwa, narkotyki, kurwy i chyba to jest nasz świat.

Ciężko mi to wszystko ogarnąć. Naprawdę.
Dzisiaj byłam na pizzy i w kinie, na horrorze, 'Obecność'- naprawdę dobry film, jeden z lepszych horrorów. James Wan się naprawdę postarał. Oglądałam wszystkie jego filmy, oprócz Martwej Ciszy, ale na pewno to zrobię ;)
Czy coś jeszcze? Siedziałam na 22 z nimi wszystkimi, i się pośmiałam trochę z nich.. Co baka może zrobić z człowiekiem^^
Wczoraj? Byłam z Filipem. Tak jak dzisiaj zresztą też. No i też 22. Te wakacje są trochę nudne i przytłaczające, trzeba coś z nimi zrobić. Ciekawe co będzie jutro, czwartki zawsze są nudne, jakoś strasznie się ciągnie ten dzień. Zagram sobie w lola zaraz, bo nie mam co innego robić, chyba że posprzątam w pokoju, heh, śmieszne.



SMAJL i do przodu.

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Zawsze gdy coś przychodzi to potem musi odejść.

Więc.. Dość długo, nie? Sama nawet nie wiem co mam tutaj pisać. Dużo się pozmieniało.. Z Filipem nie jestem. Czemu? Moja prywatna sprawa. Nie lubię kłamstwa. Nienawidzę.
Dalej. Przeszłam przez żurawią, zaczęły się wakacje, znowu jestem na 22. Nie ciekawie, powiem szczerze.. Jakoś, nie kręci mnie to towarzystwo ;)
Dostałam się do szkoły, do górnika, na logistykę, chociaż.. myślę żeby się przepisać na 'technika żywienia i usług gastronomicznych'- przynajmniej bym się nauczyła gotować, a w tym jestem lewa^^
Mam na trzecie Zuzanna- Cudem zdałam modlitwy, podrobione podpisy coś za łatwo poszły. Chociaż.. miłe wspomnienia jednak są z tego bierzmowania, zawsze było śmiesznie, poznało się nowych ludzi. :)
Własnie wróciłam z wakacji. Dwa tygodnie męczarni z rodzicami. Dwa tygodnie nic nie robienia, patrzałam się tylko w telefon, i pisałam.. pisałam i pisałam. Z kim się tylko dało.
Dzisiaj.. miałam iść do kina, ale nie poszłam. Piłam sobie.. jedno, drugie, trzecie, aż się skończyło na szóstym. Potem leżałam na kanapie. Smutne, nie? TAKA szczęśliwa dziewczyna prawie bez problemów, a tak robi. Jak już pisałam dużo się pozmieniało. Ale czy jestem szczęśliwa? TAK. Raczej. No TAK. Szczerze mówiąc, mam wyjebane na wszystko i wszystkich, co ma być to będzie, nie? Tęsknie, chociaż nie powinnam, nie chcę, a jednak, powinnam zapomnieć, a nie potrafię, ale daje radę. Bo w końcu raz się żyję.
Pieprzyć życie.

Może będę pisać, może nie, nie wiadomo.



Mam piegi od słońca, lols.