Kolejny dzień bez szkoły. W sumie nie jest tak źle. Nudzi mi się, może obejrzę jakiś ciekawy film. Ludzka stonoga? Obrzydliwe, ponoć. Albo coś z komedii. Miś Ted? 21 jump street? Jeszcze się zastanowię. Brzuch boli jak jeszcze nigdy, oby to nie było nic poważnego.. Kolejny nudny dzień. Trochę słońce świeci, może wyjdę na dwór. Napewno wyjdę. Musze udać się na zakupy. Przede wszystkim buty.. Potem na różaniec do kościoła, całe szczęście że trwa on tylko 40 minut.
Nie ma to jak być kalecznym człowiekiem i 'złamać' sobie kolano. :) Pozdrowienia dla Filipa, który musi siedzieć w domu, przez jakże śmieszny wypadek. :D W sumie to zazdroszczę, ja nigdy sobie nic nie złamałam, nie skręciłam, ani nic z tych rzeczy. A chciałabym zobaczyć jak to jest. Chyba ciepło na zewnątrz. Nie mam co robić.. Jutro też nie pójdę do szkoły, za to w czwartek już trzeba. W piątek dzień nauczyciela. Nie lubię chodzić na galowo.. Po akademii idziemy na 'Bitwę pod Wiedniem' do kina. Co do kina to może za 2 tygodnie pójdę na 'Paranormal activity 4'. jestem ciekawa co teraz wymyślili ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz